Czasami warto dać autorowi drugą szansę. Dla mnie przykładem pisarki, która dostała ode mnie kredyt zaufania jest Sarah J. Maas (autorka dobrze znana fanom książek fantasy). Pierwsza książka jej autorstwa, która trafiła w moje ręcę to “Szklany tron”. Pierwszy tom serii absolutnie mnie porwał, walka, siła, fantastyczna bohaterka, spisek, ect. Z niecierpliwością czekałam na tom drugi, niestety kiedy tylko zaczęłam go czytać poczułam się rozczarowana. Dokończyłam książkę, ale uznałam, że nie mam ochoty kontynować poznawania serii dalej. Kilka lat później dowiedziałam się o głośnej premierze nowej serii autorstwa Maas. Miała to być magiczna opowieść oparta na XVIII-wiecznej baśni “Piękna i Bestia”. Projekt wydał mi się interesujący, być może ze względu na to, że jest to jedna z moich ukochanch opowieści. Czekałam więc na pierwszy tom pt: “Dwór cieni i róż” ciekawa tego czy nie pożałuję swojej decyzji o kupnie kolejnej książki autorstwa Maas.

Czy żałuję? Absolutnie nie!

Ta historia to strzał w dziesiątkę od samego początku. Byłam bardzo zaskoczona tym jak umiejętnie autorka wykorzystała starą francuską baśń i zrobiła z niej książkę fantasy. Zainspirował ją ogólny motyw “Pięknej i Bestii”, jednakże stworzyła też swoją własną opowieść, za co ją cenię. Jak dla mnie w tej opowieści było wszystko, magia, przygoda i charyzmatyczni bohaterowie. To jednak nie koniec niespodzianek. O ile pierwszy tom mi się podobał, o tyle drugi sprawił, że całkowicie zatraciłam się w tej historii. Jesteście ciekawi dlaczego? Wstyd się przyznać, ale absolutnie zakochałam się w postaciach (no dobrze, może w jednej bardziej niż w innych). Autorka wykazała się ogromnym talentem jeśli chodzi o wymyślenie jak i tchnięcie życia w postaci. Wszyscy bohaterowie serii mają charakter i osobowość, co już jest połową sukcesu książki. Dodajmy do tego porywającą historię, mnóstwo spisków, zwroty akcji, romanse i gorące sceny, otrzymamy przepis na sukces.

Jeżeli jeszcze nie mieliście przyjemności sięgnąć po tę serię serdecznie was do tego zachęcam. Złośliwi twierdzą, że jest to fantastyka dla kobiet ze względu na bardzo rozwiniętą tematykę emocjonalno-uczuciową. Być może. Nie zmienia to jednak faktu, że seria naprawdę jest dobra! Wciąga od pierwszych stron i zanim się obejrzysz kończysz trzeci tom błagając o więcej. Na razie cała seria to trzy tomy plus dodatkowy krótki tom dopisany przez autorkę jako prezent dla czytelników. Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, jednak na razie na horyzoncie żadnych wieści. Kiedy tylko dowiem się iż książka nadchodzi dam wam znać!