“Bibliotekarka z Paryża”

Paryż i biblioteka, czego chcieć więcej?

Od kilku lat na rynku wydawniczym pojawia się mnóstwo książek o tematyce historycznej, zwłaszcza tych dotyczących II Wojny Światowej. Jedne z nich są lepsze inne gorsze, jak to bywa w literaturze. Jednak ostatnio zauważyłam iż ponownie upodobano sobie książki, których akcja toczy się w wojennym Paryżu, co bardzo mnie uradowało, bowiem kocham Paryż z całego serca. Jest to dla mnie miejsce szczególne, dlatego postanowiłam sięgnąć po książkę autorstwa Janet Skeslien Charles.

Jak się okazało całkowicie zakochałam się w tej opowieści. Za każdym razem, gdy sięgałam po tę książkę przenosiłam się do Paryża spowitego całunem wojny i życia codziennego w okupowanym kraju. Poczułam więź z główną bohaterką, młodziutką Odile, która w obliczu wybuchu wojny oraz wielkich zmian, pragnęła pozostać sobą, walcząc nie tylko o swój kraj, ale także o swoje ideały oraz samą siebie. Praca w bibliotece miała dla niej ogromne znaczenie, choć jej rodzina od początku była temu przeciwna, rodzice uważali iż zamiast pracą, powinna zająć się poszukiwaniem dobrego męża, a nie na wypożyczaniem książek podczas, gdy na świecie wszędzie trwa wojna. Odile jest jednak zdeterminowana by za wszelką cenę pracować, ponieważ bibliotekarze walczą o wolność właśnie za pomocą książek. Obraz wojny widziany oczami młodej dziewczyny, która traci powoli swą niewinność jest przejmujący. Kolejne lata okupacji, życie pod presją, a także w końcu tragiczne w skutkach wydarzenia sprawiają, że młodziutka francuska zmienia się nie do poznania, a piętno, które na niej odciśnięto zostaje z nią do końca życia. Niezwykłe w tej lekturze jest też to jak zręcznie autorka przedstawia nam dalsze losy głównej bohaterki, która uciekając z Francji zostawiła za sobą całkowicie dawne życie. Wszystkie wspomnienia budzą się w niej po latach zapomnienia za sprawą rezolutnej, młodej sąsiadki, która pragnie poznać historię Odile. Jej determinacja sprawia, że starsza pani ulega, przez co stara już kobieta i młoda dziewczynka z sąsiedztwa odkrywają jak wiele mają ze sobą wspólnego. Autorka umiejętnie pokazuje, że mimo upływu lat, niezależnie od czasów w jakich żyjemy niektóre rzeczy pozostają niezmienne. Odmienność w społeczeństwie, choroba, śmierć, młodzieńczy bunt czy pragnienie akceptacji są z ludźmi zawsze.

Ta książka rozbudziła we mnie apetyt na więcej podobnych opowieści. Przyznam, że czytałam ją z ogromną przyjemnością, przeżywając chwilę smutku, ogromnego wzruszenia oraz płacząc w najsmutniejszych momentach. Polecam wam gorącą sięgnięcie po tę lekturę, zwłaszcza jeśli kochacie książki historyczne.